Tworzenie
autorskiej receptury
Proces zaczyna się w głowie Michała. To on najlepiej bawi się herbatą! Tworzy połączenia smakowe, na które nikt inny by nie wpadł. A z drugiej strony kwestię jakości bierze na poważnie, dlatego na pokładzie ma również technologa i zielarza.
Fun fact: mało kto wie, że same przygotowania do otwarcia Brown House & Tea trwały prawie dwa lata. Start ciągle się odwlekał, ponieważ tak długo szukaliśmy pewnych i rzetelnych herbacianych BIO ogrodów.
Dziś mogę osobiście ręczyć za jakość każdego jednego listka naszych herbat.
Michał
Zespołowy tea cupping
Dopracowanie receptur to już praca całego TEAmu! Każda opinia się liczy i jest ważna, dlatego wspólnie testujemy różne wersje receptury i dopracowujemy ją aż do momentu gdy nas zachwyci.
7 miesięcy! Tyle trwało najdłuższe w naszej historii dopracowywanie składu. Ale było warto! Dzięki temu weszliśmy w nowy rozdział i stworzyliśmy Waszą ukochaną Matcha Lattea w formie zdrowego instant.
Dziewczyński brainstorm 🧡
Teraz do gry wchodzi nasz team kreatywny z Kasią na czele.
„A może niech lata na chmurce?”.
„Ja bym jej zrobiła jakiś kolorowy mejkap. Może różowy liner?”.
„Ej a jakby ten kot leżał na hamaku?!”.
Tak, pomysły bywają szalone🙈. I wcale nie tak łatwo wybrać ten najlepszy i wdrożyć go w życie. Dlatego, po burzy mózgów, decydujemy się na konkretny motyw, który wizualizujemy za pomocą moodboardu lub szkiców. A później… dzieje się magia… ✨
Od pomysłu do cudownych ilustracji
Skłamaliśmy. Magia sama się nie dzieje! Tworzy ją nasza niezastąpiona ilustratorka, Sandra.
Choć potrafimy wymyślić rzeczy z kosmosu, ona zawsze staje na wysokości zadania i zamienia naszą wizję w prawdziwe arcydzieła. Proces jest dłuuugi, wymaga całej masy serca, talentu i pracy. Ale warto! Prawda? <3
Sandra, dziękujemy Ci za cierpliwość do naszych dziwnych pomysłów i marudzenia.
We love you girl! 🫶
Monia & Kasia
Tworzenie
mieszanki
No i teraz zaczyna się zamieszanie! Ręczna selekcja surowca, łączenie herbaty z pozostałymi składnikami i przede wszystkim skrupulatne przestrzeganie receptury.
To rola TEAmu Artura! Oprócz tego chętnie pomoże przenieść ciężkie kartony, rzuci sucharkiem i wyłapie każdą literówkę w projekcie etykiety. 😉
Pakuj się do kubka
Oto Ania, chodząca ogarniaczka, która zna odpowiedź na każde pytanie. Układa wszystko tak, aby herbaty trafiły na Twoją półkę.
Najpierw dziewczyny z jej zespołu starannie pakują herbatki w szczelne torby i je zgrzewają. Następnie owijają kubeczki piękną etykietą, wkładają do środka herbatę i plombują. To też bardzo czasochłonny proces, ale warto! Wiemy, jak nasze kubeczki wołają Was ze sklepowej półki, jak przyciągają wzrok na targach. No i najważniejsze! Jak cieszą oko każdego dnia w Waszych domach.
Przedstawienie
nowości Wam!
Herbatka gotowa, ale to nie koniec! Trzeba przedstawić ją światu! Tu cała na pomarańczowo (choć jej happy kolor to czerń) wchodzi Monia.
Czuwa nad socialami, sklepem internetowym, kwestiami graficznymi i wszystkim, co można wrzucić do marketingowego wora. Wszystko po to, aby przekazać Wam ciekawie i transparentnie najważniejsze informacje.
Ciekawe…
zamawiam!
A kiedy naczytacie się już wystarczająco o naszej nowości i wrzucicie ją do koszyka, sprawę przejmuje Ola.
Czuwa nad zamówieniami i kontaktem z Wami oraz najpiękniej na świecie pakuje paczki. Ale to dziewczyna wielu talentów, oryginalnego poczucia humoru i wiecznego uśmiechu.
Dlatego jest idealną osobą do kontaktu z Wami!